Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi raq23 z miasteczka Ustrzyki Dolne. Mam przejechane 3955.40 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Licznik wyświetleń



Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy raq23.bikestats.pl


Formularz kontaktowy

trwa inicjalizacja, prosze czekac...dodatki na bloga




Free counters!

Czasami czujesz się zmęczony, słaby, a kiedy czujesz się słaby, chciałbyś się poddać. Musisz jednak szukać wewnątrz siebie, musisz odnaleźć tą wewnętrzną siłę i wyciągnąć ją z siebie, zyskać motywację, by się nie poddawać by nie rezygnować, nieważne jak bardzo chciałbyś upaść na twarz i załamać się.

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2011

Dystans całkowity:330.34 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:12:06
Średnia prędkość:27.30 km/h
Maksymalna prędkość:68.50 km/h
Suma podjazdów:2735 m
Maks. tętno maksymalne:190 (91 %)
Maks. tętno średnie:174 (82 %)
Suma kalorii:8193 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:55.06 km i 2h 01m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
28.50 km 0.00 km teren
00:53 h 32.26 km/h:
Maks. pr.:53.00 km/h
Temperatura:40.0
HR max:190 ( 90%)
HR avg:167 ( 79%)
Podjazdy:202 m
Kalorie: 793 kcal
Rower:Szosówka

Znowu rekordzik

Wtorek, 31 maja 2011 · dodano: 31.05.2011 | Komentarze 0

W pierwszą stronę średnia 37 km/h, ale całkowita jak widać mniejsza bo musiałem się w drugą stronę zmagać z wiatrem wiejącym ponad 20 km/h.

Kategoria Treningi <80km


Dane wyjazdu:
18.49 km 0.00 km teren
00:33 h 33.62 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:27.0
HR max:189 ( 90%)
HR avg:174 ( 82%)
Podjazdy:173 m
Kalorie: 502 kcal
Rower:Szosówka

Rekordzik.

Poniedziałek, 30 maja 2011 · dodano: 30.05.2011 | Komentarze 4

Ahh.. takiej średniej to dawno nie widziałem. Pobiłem rekord z tej trasy o ponad 5 minut. Jestem z siebie zadowolony. Wiatr utrudniał jazdę. Było ciężko ale jakoś dałem radę. I feel good!!

Kategoria Treningi <80km


Dane wyjazdu:
16.51 km 0.00 km teren
00:36 h 27.52 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:181 ( 86%)
HR avg:144 ( 68%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Szosówka

Bardzo wieczorny wypadzik

Piątek, 27 maja 2011 · dodano: 27.05.2011 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
67.56 km 0.00 km teren
02:49 h 23.99 km/h:
Maks. pr.:62.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max:183 ( 87%)
HR avg:138 ( 65%)
Podjazdy:903 m
Kalorie: 1899 kcal
Rower:Szosówka

Takie tam w deszcz...

Niedziela, 22 maja 2011 · dodano: 22.05.2011 | Komentarze 1

Tato zadzwonił z rana do Stacha i umówiliśmy się na godzinę 9:30. Zaszły małe opóźnienia, ale mniejsza z tym. Stachu załatwił jeszcze jednego kolarza - pana Stanisława. Zgodnie z ustaleniami jedziemy w stronę Polany. Najpierw spacerowe tempo od 20-25km/h. Rozmowy na temat wczorajszego etapu Giro d'Italia. Pokonujemy wzniesienia i później prujemy do Czarnej ponad 30 km/h. Skręcamy na podjazd do Polany. Robimy tam nieco zdjęć. Przychodziy nam z łatwością pokonać ten długi podjazd. Na szczycie odpoczywamy i za chwilę bardzo szybki, chłodny zjazd, który trwał ponad 4 minuty. Można tam było przekroczyć prędkość 70 km/h, ale ja wolałem nie ryzykować. Jedziemy w stronę Chrewtu i zdaje się słyszeć grzmoty i widzieć bardzo ciemne chmury i błyskawice. Za Chrewtem zawracamy i nasuwa mi się jedna myśl.. Jak my wyjedziemy pod tak stromą górę z której zjeżdżaliśmy? :/ Ale było do wyboru albo się pomęczyć albo być całym mokrym. Zaczyna się górka z której przed chwilą zjeżdzaliśmy. Dla nas to w sumie nie był jakiś potężny wyczyn, ale dla mojego taty owszem. Jego najmniejszy blat z przodu to 42 zęby, a z tyłu największa koronka to 24 zęby. Można się domyślić że nie są to przełożenia na Bieszczady. Staram się jechać z tatą, ale później mówi mi żebym gonił za Oldboyami. Jednego Oldboya po drodze "chapnąłem", ale do drugiego miałem już zbyt duża stratę. Po wysiłku, który ciągnął się przez 5.5km(poważna wspinaczka zaczyna się od 455m do 703m - co daje 248m w pionie.) staję na górze i czekam na kolarzy.
P. Stanisław ucieka do domu obawiając się deszczu. Zjeżdżamy zaraz ze szczytu i dopada nas grad. W Czarnej zatrzymujemy się na przystanku i patrzymy w stronę Ustrzyk Dolnych gdzie wisiały nad tym miastem bardzo czarne chmury. Jemy tam resztki naszych posiłków i ruszamy dalej. Wyjechaliśmy na szczyt Rabe i zjeżdżamy z niego a tam znów pada deszcz. Znów się zatrzymujemy na przystanku aż do czasu kiedy kropiło. Postanawiamy ostatecznie jechać do Ustrzyk. Tniemy ciągle z prędkością 40 km/h, aż do Jasienia. Wjeżdżamy do Ustrzyk i leje jak z cebra. Wiadome nam było że padał tu przez dłuższy czas grad. Na trawie leżały tylko białe warstwy gradu. Męczymy się jeszcze z głębokimi kałużami deszczu. Dojeżdżamy do domu cali mokrzy. Woda w butach.. Na naszej ulicy jezioro.. Jeszcze z braku sił i z fascynowania się gradem zapomniałem o wypięciu się z pedałów. Zaliczyłem lekką "glebę" w której nie ucierpiał rower bo starałem się przełożyć wypadek na siebie (prawy łokieć obdarty). Leżałem chwilę z rowerem z jednym butem w pedale. Tato pomagał mi go wypiąć bo przy upadku na dodatek złapał mnie skurcz i nie dałem rady.

Zamieszczam trasę oraz kilka fotek:



<iframe width="100%" height="350px" scrolling="no" src="http://www.mapmyride.com/routes/render_route_video?route_key=832130635362337566&site=mapmyride.com"><a href="http://www.mapmyride.com/routes/view/35402422">A ride mapped on 05/25/2011</a> and more rides in Ustrzyki Dolne, Poland on MapMyRIDE. <a href="http://www.mapmyride.com">Find ride</a></iframe>


Ja :) © raq23


Podjazd © raq23


I podjazd. © raq23


Kręcące się kółko. © raq23


P. Nahajowski (organizator Górskich Mistrzostw Polski Masters) © raq23


Ja na szczycie góry Polany. © raq23


Nasz mały peletonik. © raq23


A tutaj za pośrednictwem koleżanki dodaję zdjęcie, które doskonale opisuje co działo się gdy padał grad:


Dane wyjazdu:
85.27 km 0.00 km teren
02:55 h 29.24 km/h:
Maks. pr.:68.50 km/h
Temperatura:23.0
HR max:188 ( 89%)
HR avg:157 ( 74%)
Podjazdy:666 m
Kalorie: 2415 kcal
Rower:Szosówka

Ustrzyki Dolne - Sanok (rekord)

Sobota, 21 maja 2011 · dodano: 21.05.2011 | Komentarze 4

Dzisiaj samotna jazda. Nie znalazłem kompana, który by ze mną pojechał. Pogoda straszyła przelotnymi burzami, ale pomimo to wyjechałem z domu. Do Sanoka moja prędkość średnia wynosiła 30km/h w co było mi aż trudno uwierzyć. Zajeżdżam do sklepu gdzie wymieniam wkład suportu na krótszy. Na przystanku robię sobie krótki odpoczynek - jem kanapkę troszkę popijam herbatą z sokiem i śmigam do domu. Kilometry szybko mijają. Dojeżdżam do Leska gdzie robię małą przerwę. Rozmawiam ze starszymi panami, którzy pytali mnie o mój rower. Dostaję telefon od taty że w Ustrzykach pada. Kiedy wyjeżdżam na szczyt Glinnego, faktycznie dostrzegam ciemne chmury nad moim miastem. Było tylko jedno wyjście.. zatrzymać się u babci i tak zrobiłem. Zatrzymuje się tam na dobre 2.5 h. Jakoś nie miałem ochoty jechać w burzę.. W między czasie oglądam Giro d'Italia. Ok, czas wracać do domu. Miejscami mokro. Rower cały schlapany ale ja nawet suchy. Wpadam do domu i załapuje się na początek góry Monte Zoncolan w transmisji Giro d'Italia. Ogólnie jestem padnięty. Bolą mnie nogi i mam takie wrażenie jakby mi się gotowało w głowie..
Rekord! Rekord na trasie! Rozumiecie to? :D



Dane wyjazdu:
114.00 km 0.00 km teren
04:20 h 26.31 km/h:
Maks. pr.:62.90 km/h
Temperatura:24.0
HR max:188 ( 91%)
HR avg:144 ( 70%)
Podjazdy:791 m
Kalorie: 2584 kcal
Rower:Szosówka

Ustrzyki Dolne - Pakoszówka

Sobota, 14 maja 2011 · dodano: 14.05.2011 | Komentarze 2

Wczoraj umówiłem się z Łobazem na facebooku, że spotykamy się w Uhercach Minerlanych (bo miałem taką ochotę na stówkę..) Zgodnie z planem jestem naczas. Czekam chwilkę na Patryka. Przyjeżdża i ustalamy że jedziemy w stronę Sanoka. Opony były jak kamień więc czułem że rower "szedł" szybko. Mierzymy się z pierwszą górą pod Glinne. Troszkę potu spłynęło ale nie sprawiło to nam większej trudności. Wjeżdżamy do Leska, a tam "kocie łby", których nienawidzę. Prędkość ok. 40 km/h a tu niby takie małe chopki, a czuć je wszystkie na całym rowerze. Za Leskiem skręcamy w prawo gdzie udajemy się w stronę Załuża. Przebijamy się dosyć mozolnie przez bardzo fatalne drogi :/ Wyjeżdżamy wreszcie na drogę główną a tam już masa kolarzy mijającymi się z nami. Byli też tacy, który udawali się w tym samym kierunku co my. Był jeden biker, który na trekingu bardzo dobrze utrzymywał mocne tempo. Minęliśmy go po drodze, ale nie chciał się za bardzo puścić ogona, ale to nic. Przykręciliśmy troszkę mocniej i zmiękł :) W Sanoku zajeżdzamy do sklepu rowerowego. Musiałem tam kupić wkład suportu do roweru taty. Poszło szybko, sprawnie. Później udajemy się na deptak w Sanoku bo podobno miała tam być jakaś impreza. Dużo dzieci było, które były zachwycone dmuchanymi zjeżdżalniami. Jedziemy za Sanok w celu zrobienia 100 km. Łobaz proponuje udać się do Brzozowa. Nie miałem oczywiście nic przeciwko. Jedziemy w tamtą stronę. Nie ukrywam że jechało się miło ze względu na przyjazny teren - wzniesienie i mały spadek. Czujemy ból w nogach i zatrzymujemy się na przystanku i jednak rozważamy że nie jedziemy dalej. Krótka przerwa na jedzenie i zrobienie kilku fotek. Wracamy do domu. Po drodze zajeżdzamy jeszcze na Orlen gdzie Patryk wpierdziela 2 hotdogi :D Mozolny powrót do domu. Żegnamy się w Uhercach. Jadę w stronę domu. Po drodze tradycyjnie do babci.. Musiała mnie oczywiście czymś poczęstować. W tym wypadku był to mielony i ogórek konserwowy! Szybko jem i żeby się nogi nie zastały wsiadam zaraz na rower i dyktuje sobie dosyć ostre tempo. Walczę na ostatnich kilkunastu kilometrach sam z sobą. Dojeżdżam do domu ucieszony :) Udana wycieczka! Dzięki Łobaz!




Kolarz :D © raq23


Patryk :) © raq23


I znów. © raq23
Kategoria Powyżej 100


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Szosówka

Moja dzisiejsza wycieczka.

Sobota, 7 maja 2011 · dodano: 07.05.2011 | Komentarze 2

No więc wczoraj zaplanowałem sobie, że z rana wyruszę w trasę. Jednak nic z tego, zima dopadła również Bieszczady. Przez te dni przerwy wykonałem między innymi takie treningi:

Pływanie:
Długość: 28 basenów = 700 metrów

Bieganie:
Długość: 6.71 km
Hr avg: 173
Hr max: 193
Time: 0:37:32 h

Zdjęcia z 7 maja:
Śnieg © raq23


Zaskoczenie z rana © raq23


Śnieg.. © raq23
Kategoria Dom