Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi raq23 z miasteczka Ustrzyki Dolne. Mam przejechane 3955.40 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Licznik wyświetleń



Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy raq23.bikestats.pl


Formularz kontaktowy

trwa inicjalizacja, prosze czekac...dodatki na bloga




Free counters!

Czasami czujesz się zmęczony, słaby, a kiedy czujesz się słaby, chciałbyś się poddać. Musisz jednak szukać wewnątrz siebie, musisz odnaleźć tą wewnętrzną siłę i wyciągnąć ją z siebie, zyskać motywację, by się nie poddawać by nie rezygnować, nieważne jak bardzo chciałbyś upaść na twarz i załamać się.

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2010

Dystans całkowity:79.56 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:03:22
Średnia prędkość:23.63 km/h
Maksymalna prędkość:67.00 km/h
Suma podjazdów:695 m
Suma kalorii:2051 kcal
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:39.78 km i 1h 41m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
67.23 km 0.00 km teren
02:56 h 22.92 km/h:
Maks. pr.:67.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:546 m
Kalorie: 1909 kcal
Rower:Szosówka

Po zakamarkach.

Niedziela, 14 listopada 2010 · dodano: 14.11.2010 | Komentarze 7

Wpada po mnie znienacka Stachu, dopompowuje koła i jedziemy. Włóczymy się przez pierwsze kilometry do Ustianowej i Stachu wpada na pomysł żeby wpaść do Pana Nahajowskiego organizatora, trenera, sędziego większych imprez w Bieszczadach. Podjeżdżamy pod domek po czym jego miłe pieski głośno oznajmiają że ktoś się kręci koło domu. Wychodzi żona i pytamy czy jest mąż. Odpowiedziała że jest i wyszedł do nas ze słowami: "Jak miło was widzieć". Proponujemy przejażdżkę i się zgodził pomimo tego, że nie jeździł około miesiąca. Czekamy na niego 15 minut kręcąc się po drodze głównej, a później wpadamy na drogę do zdawania karty rowerowej :D Ale frajda! Ile ciasnych uliczek i znaków drogowych. Na znaki nawet nie zwracałem uwagi haha bo liczyła się dobra zabawa z dominującym motto: "Przepisy są po to żeby je łamać". Pokręciliśmy się po tym skromnym miasteczku i jeden z Masterów był już gotowy.
Wyruszamy w stronę Leska. Nadawałem tempo z niewielkim wyprzedzeniem, ale jakoś kolarze nie zaakceptowali tego i postanowiłem nieco zwolnić. Skręcamy na Wańkową w celu wstąpienia po kolejnego szosowca.. ale po drodze ukazuje się jeszcze inny. Szybkie przywitanie z nim i pożegnanie bo gnał w drugą stronę. Dojeżdżamy do domku wspomnianego szosowca i pukamy. Będzie gotowy za 15 minut. No więc, jedziemy troszkę dalej w stronę Ropienki żeby zabić czas i zawracamy po chwili. Znowu zaglądamy do kolarza, reprezentanta Polski, ale p. Nahajowski nie czuł się na siłach i chciał wracać do domu i poczekał na szosowca, a my pojechaliśmy na nie jaką mała wioseczkę koło Uherzec Mineralnych. Dojechaliśmy do jej końca, krótka przerwa i szorujemy do domu. Wiatr dzisiaj nam sprzyjał w pewnych momentach, ale w drodze powrotnej utrudniał już jazdę. Dzisiaj noga mi podawała, odstawiałem Staszka na kilkaset metrów, ale nie ma się co dziwić bo "Starość nie radość", a poza tym był po grypie.

Kategoria Treningi <80km


Dane wyjazdu:
12.32 km 0.00 km teren
00:26 h 28.44 km/h:
Maks. pr.:42.80 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:149 m
Kalorie: 142 kcal
Rower:Szosówka

Szybkie kręcenie

Piątek, 12 listopada 2010 · dodano: 12.11.2010 | Komentarze 2

Zobaczyłem słoneczko wyłaniające się zza chmurek, ubrałem się i wyskoczyłem na szybką przejażdżkę w okolicach miasta. Wiatr na pewno nie był dzisiaj moim przyjacielem tak jak zapewne każdego bikera w Polsce :) Od razu odczułem "zmartwychwstanie" po tak długiej przerwie i pozwoliłem sobie momentami nadać silny nacisk na pedała :) Próbowałem też gonitwy za autobusem, ale szybko mi spieprzył bo było małe wzniesienie ;(:D