Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi raq23 z miasteczka Ustrzyki Dolne. Mam przejechane 3955.40 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Licznik wyświetleń



Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy raq23.bikestats.pl


Formularz kontaktowy

trwa inicjalizacja, prosze czekac...dodatki na bloga




Free counters!

Czasami czujesz się zmęczony, słaby, a kiedy czujesz się słaby, chciałbyś się poddać. Musisz jednak szukać wewnątrz siebie, musisz odnaleźć tą wewnętrzną siłę i wyciągnąć ją z siebie, zyskać motywację, by się nie poddawać by nie rezygnować, nieważne jak bardzo chciałbyś upaść na twarz i załamać się.

Dane wyjazdu:
110.00 km 0.00 km teren
04:17 h 25.68 km/h:
Maks. pr.:68.50 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:920 m
Kalorie: 2500 kcal
Rower:Szosówka

Znów Góry Słonne i Sanok

Sobota, 18 czerwca 2011 · dodano: 18.06.2011 | Komentarze 1

Z Łobazem byłem wstępnie umówiony na godzinę 9:30 w Uhercach. Plany nie uległy zmianie i godzina pozostała ta sama. Tak wiało z początku, że myślałem, że nie dojadę na czas ale na całe szczęście byłem 3 minuty przed czasem. Ustaliliśmy też wstępnie że naszym celem będą Góry Słonne (u mnie ponownie) i tak też było. Pokonaliśmy jedne z większych wzniesień na trasie - podjazd pod Glinne i zjeżdżamy do Leska. Tam Łobaz wstępuje do Biedronki po chłodzony napój. Uderzamy na Załuż, włócząc się przez te zadupia :D Wyjeżdżamy na drogę główną i zaczynamy powoli podjazd pod Góry Słonne. Co kilka serpentyn zatrzymujemy się aby robić jakieś fotki na tle tych pięknych gór. Dojeżdżamy do punktu widokowego gdzie nieźle piździło wiatrem.. Tam znów kilka zdjęć i zjeżdżamy na dół postanawiając jednocześnie że jedziemy na Sanok w poszukiwaniu 100 km. Wjeżdżamy na odcinek gdzie prędkość utrzymuje się w okolicach 30 km/h i więcej.
Kiedy widzę 2 radiowozy a przed nimi policjantów to wymieniam z Patrykiem taki oto dialog:
- Masz może kartę rowerową?
- Nie - odpowiedział
- Aha..
- A Ty?
- Nie...
- Haha.

Jesteśmy już jakieś 20 metrów przed nimi i jeden z policjantów namierza nas "suszarką" mówiąc przy tym: "37 km/h" Spytałem jeszcze raz ile bo nie dosłyszałem i popatrzyłem na licznik, było tam 34 km/h, ale pewnie dlatego że przestałem pedałować. Pokazałem ręką "OK" i jechaliśmy dalej. W Sanoku zrobiliśmy kilka rundek po mieście aby wyszło nam obydwu ponad 100 km i jedziemy do domu. W Sanoku jeszcze uzupełniliśmy płyny. Jakoś w miarę szybko przejechaliśmy przez Załuż i wyczołgaliśmy się pod Lesko spotykając tam moją rodzinę. Później już zjazd z Glinnego do Uherzec gdzie żegnam się z Łobazem i dziękuję za miłą jazdę. Udaję się teraz do domu podciągając nieco średnią prędkość.
Udana wycieczka z pięknymi krajobrazami, ale jak wspominałem przez całą drogę byłaby jeszcze bardziej udana gdyby nie ten wiatr przekraczający prędkość powyżej 20 km/h. Thx Łobaz :)



























Kategoria Powyżej 100



Komentarze
lobaz123
| 15:37 sobota, 18 czerwca 2011 | linkuj Dzięki i do zobaczenia następnym razem!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa pkres
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]