Moja pasja.
rowerowy blog
"Cause sometimes you just feel tired.
You feel weak and when you feel weak you feel like you wanna just give up.
But you gotta search within you, you gotta find that inner strength
and just pull that shit out of you and get that motivation to not give up
and not be a quitter, no matter how bad you wanna just fall flat on your face and collapse."
Info
Ten blog rowerowy prowadzi raq23 z miasteczka Ustrzyki Dolne. Mam przejechane 3955.40 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.40 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Licznik wyświetleń
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2012, Maj1 - 0
- 2012, Marzec3 - 0
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń1 - 0
- 2011, Październik3 - 0
- 2011, Wrzesień7 - 5
- 2011, Sierpień9 - 9
- 2011, Lipiec7 - 3
- 2011, Czerwiec15 - 15
- 2011, Maj7 - 13
- 2011, Kwiecień2 - 8
- 2011, Luty1 - 0
- 2011, Styczeń6 - 7
- 2010, Listopad2 - 9
- 2010, Październik13 - 39
- 2010, Wrzesień4 - 0
- 2010, Sierpień6 - 0
Formularz kontaktowy
trwa inicjalizacja, prosze czekac...dodatki na bloga
Czasami czujesz się zmęczony, słaby, a kiedy czujesz się słaby, chciałbyś się poddać. Musisz jednak szukać wewnątrz siebie, musisz odnaleźć tą wewnętrzną siłę i wyciągnąć ją z siebie, zyskać motywację, by się nie poddawać by nie rezygnować, nieważne jak bardzo chciałbyś upaść na twarz i załamać się.
Dane wyjazdu:
33.48 km
0.00 km teren
01:16 h
26.43 km/h:
Maks. pr.:44.70 km/h
Temperatura:7.0
HR max:182 ( 88%)
HR avg:145 ( 70%)
Podjazdy:231 m
Kalorie: 863 kcal
Rower:Szosówka
Sezon 2011 otwarty
Wtorek, 18 stycznia 2011 · dodano: 18.01.2011 | Komentarze 2
Jupiii :)Nareszcie dosiadłem rower. Poszedłem do Stacha, dopompowaliśmy koła i jeszcze się wróciłem do domu żeby się dobrze ubrać. Zajeżdżam pod jego blok ponownie i wyruszamy w trasę. Na początku zapewniał mnie, że nie ma co się narzucać i pojedziemy małą 18 km pętelkę, ale jak wsiadł na rower to widocznie mu przeszło i zrobiliśmy nieco więcej :D To prawda, było ciepło, ale podczas jazdy jak wiadomo występuje już wiatr który strasznie owiewa rozgrzane gardło. Z początku tempo nie było jakieś szaleńcze. W drugą stronę coś mnie wzięło na pozwolenie sobie na przyjemność. Nie zwracałem uwagi na nogi, które mnie prosiły o to żebym zwolnił. Drzemała we mnie motywacja, która na mnie zadziałała i pędziłem jak głupi. Starałem się utrzymać tętno w 70-75% ale czasami nie było to możliwe ze względu na wiatr i pagórki. Dzisiaj po prostu narzucałem swoje tempo, które pozwoliło mi na uzyskanie dobrej średniej na trasie. Wiem, że w takim okresie nie można sobie za dużo pozwalać, ale nie mogłem się powstrzymać :) Tak się zastanawiam czy jeszcze dzisiaj biegać.. Chyba jednak będę musiał bo rywalizuje z kolegą o największą ilość km przebytych na nogach :)
Uradowany tą wycieczką :)
Mapka:
O godzinie 18:04 dorzucam bieganie:
Czas: 1h 15min
Dystans: 11.35 km
Hr avg: 154
Hr max: 178
Spalone kalorie: 952
Kategoria Treningi <80km
Komentarze
gabcio328 | 21:31 piątek, 28 stycznia 2011 | linkuj
Podziwiam:) Ja niestety nie ruszam się z domu o tej porze roku (może zmieni się to na studiach). Fajnie rozpoczęty sezon:)
Isgenaroth | 19:10 środa, 19 stycznia 2011 | linkuj
Konkretne ruchy w Nowym Roku 2011.
Pozdrawiam :)
Komentuj
Pozdrawiam :)